Witajcie kochani, w ten październikowy, chłodny wieczór.
Październik w tym roku był wyjątkowy, bardzo ciepły i słoneczny. Dlatego przebywałam w miarę możliwości dużo na powietrzu, w ogrodzie lub urządzając spacery do lasu. Bardzo lubię las, kiedy drzewa liściaste przyodziewają się w złote, czerwone, czy pomarańczowe barwy, kiedy z drzew leci kolorowy deszcz liści, gdy nitki babiego lata osiadają na ubraniu. Uwielbiam słuchać szmeru opadłych liści, tworzące przewspaniałe, różnokolorowe kobierce oraz trzasku złamanej, suchej gałązki, idąc leśną ścieżką w poszukiwaniu grzybów. Szum drzew i stukot dzięcioła jest balsamem na moją duszę.
Tego roczna susza wysuszyła ściółkę leśną, więc więcej spotyka się grzybów niejadalnych, niż tych wartościowych. Mimo to lubię podziwiać muchomory, które swoją urodą mnie zachwycają.
Ciekawostką jest to, że muchomor czerwony był spożywany w starożytności w celach odurzających, ze względu na substancje psychoaktywne. Zawiera on substancje chemiczne muskarynę i muscymol. Wiele plemion próbowało się leczyć za pomocą jego właściwości. Prawdopodobnie na dalekiej Syberii popularna jest intoksynacja( odurzanie się) amanitą muscarią, czyli muchomorem czerwonym. Dodaje się go do zup lub soku borówkowego.
Nie tylko na Syberii ludzie odurzają się grzybami, ale i w cywilizowanych krajach również. Ponoć po spożyciu tego grzybka doznaje się niesamowitych doświadczeń wizyjnych.
Jednak chyba nie warto ryzykować.
A co muchomory, nie ma to jak podgrzybki, w których wartość odżywcza skumulowana jest w kapeluszach, które zawierają witaminy: A, B1, B2, C, D, PP i E. Grzyb ten zawiera wiele soli mineralnych. Jest produktem niskokalorycznym, ponieważ w 80% składa się z wody, pozostałe 20% masy to w większości białka i trochę cukrów. Podgrzybki są ważnym źródłem błonnika, który odgrywa istotną rolę w procesie trawienia. Trzeba jednak pamiętać, że tym błonnikiem jest ciężkostrawna chityna. Dlatego podgrzybków nie podaje się dzieciom poniżej 6 roku życia oraz osobom starszymi i schorowanym.
Czyż nie cudna złota jesień w polskich lasach ?
udna jesień, taka złota i szeleszcząca. Uwielbiam zapachy lasu właśnie jesienią. Grzybków zebranych zazdroszczę. W naszym przydomowym lasku pojawiły się gąsówki fioletowe lub inaczej nagie. To fioletowy grzyb, bardzo smaczny:) Pozdrawiam i życzę dobrego grzybobrania!
OdpowiedzUsuńLas to moje ulubione miejsce do spacerów. O gąsówkach fioletowych nigdy nie słyszałem. Juz trochę grzybków ususzyłam i zamroziłam.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękna nam się trafiła jesień w tym roku. Dziękuję za piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNo i ciekawych rzeczy dowiedziałam się o grzybach.
:-)
Jesień tegoroczna jest urocza. Grzybki to przyszłość dla ludzkości.
UsuńPozdrawiam:)
Do tej pory jeszcze nie znalazłam żadnego grzyba jadalnego, ale w czasie spacerów po lesie widziałam przepięknego muchomora :)
OdpowiedzUsuńU mnie najczęściej pojawiają się podgrzybki,ale dużo jest roboczych. Mimo tego juz trochę nasuszyłam, na uszka starczy.
UsuńPozdrawiam :)
Witaj
OdpowiedzUsuńkończyła się już ta piękna, ciepła, kolorowa jesień. Nadchodzi listopad. Za oknem szaro, buro i ponuro. Powoli listopadowe nastroje snują się dookoła przypominając o przemijaniu. A wiejący wiatr przywiewa wspomnienia z dawnych lat.Trochę mi więc ostatnio chłodno i nawet gorąca herbata nie jest w stanie mi pomóc.
Mam więc nadzieję, że znajdziesz chwilkę czasu, aby rozgrzać się przy dobrej, gorącej herbacie, a przy okazji napiszesz choć parę ciepłych słów do mnie.
Pozdrawiam nostalgicznymi nastrojami
Listopadowa aura wpływa negatywnie na większość ludzi. Długie wieczory przy gorącej herbacie sprzyjają nostslgicznym wspomnieniom.
UsuńJuż do Ciebie biegnę.
Pozdrawiam:)
Bardzo ładna, ja uwielbiam drzewa więc twoje zdjęcia ogromnie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
Ja, również kocham drzewa.i bardzo lubię je fotografować.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne zdjęcia lasu.Ciekawych rzeczy dowiedziałam się tutaj o grzybach.Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię spacerować po lesie. Cieszę się,że o muchomorach coś się dzięki notce dowiedziałaś.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo dziękuję za te miłe chwile na łonie natury, chociaż tylko wirtualnie:-)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Jestem dzieckuem natury,więc przebywanie w niej bardzo mnie odstresowuje.
UsuńPozdrawiam:)
Piękna jesień w Polsce .Moje lasy są bardzo wysokie i podłoże skaliste porośnięte mchem.Tęsknię za takimi lasami.U nas w tym roku też było trochę grzybków...Od 4 lat.Kiedyś mówiono ,że grzyby nie maja wartości.Teraz sporo sie pisze że wiele witamin posiadają::)))
OdpowiedzUsuńPolskie lasy są urocze,ale bardzo dużo drzew w nich jest wycinanych,przeraża mnie to. W tym roku trochę grzybków nasuszyłam i zamroziłam. Pamiętam,że wmawiano nam,że grzyby nie mają zadnych wartości,dobrze ze to się zmienilo bo lubie grzyby pod każdą postacią.
UsuńPozdrawiam:)
Ta jesień jest zachwycająca.... nawet gdy połowa liści za oknem już opadła, robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
W tym roku jest ona wyjątkowa.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękną jesień przez miesiąc mieliśmy w tym roku. Nino, z wielka przyjemnością oglądała twoje piękne jesienne zdjecia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pomimo,że już listopad pogoda nadal się utrzymuje.Dziękuję
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Moje marzenie, to domek właśnie w lesie i do tego dążę :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę spełnienia tego marzenia.
UsuńPozdrawiam :)
W tym roku jesień zdecydowanie zachwyca ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że piękna, złota już za nami :)
Usuńoj tak piękna ta jesień piękna
OdpowiedzUsuńa muchomorek no cóż śliczny taki jak z bajki
Dziękuję. Uwielbiam podziwiać i fotografować muchomory :)
UsuńJakie piękne zdjęcia jesieni w lesie nam pokazałaś. Ja niestety tylko raz odwiedziłam las tej pięknej jesieni. U nas nawet muchomory są rzadkością. Nazbierałam tylko troszkę szyszek, a szkoda, bo tak lubimy zbierać grzyby. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacery do lasu w każdej porze roku oraz lubię zbierać grzyby.Trochę już nasuszyłam i zamarynowałam.
UsuńPozdrawiam:)
Jesień jest niesamowitą porą roku, niezwykle kolorową i piękną. Tak jakby natura chciała, abyśmy nasycili się kolorami do woli, przed nadchodzącymi szarymi miesiącami. A tegoroczna jesień jest w ogóle bajkowa, już za nami tydzień listopada, a nadal jest słonecznie, ciepło i przepięknie kolorowo :)))Tylko się uśmiechać do świata i do siebie nawzajem :D
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness <3
Taką kolorową, złota jesień to uwielbiam. Natomiast nie lubię szarego, deszczowego i zimnego listopada . Tegoroczna jesień nas rozpieściła, ale niestety już się skończyła.
UsuńPozdrawiam :)
Witaj
OdpowiedzUsuńDawno nie zaglądałam do Ciebie. Jak widzę także zrobiłaś sobie przerwę w pisaniu, a może wybrałaś sie na grzyby?
Tak listopad może być też piękny. Nie musi być cały czas osnuty mgiełką nostalgii
Dlatego dziękuję, że czasem o mnie pamiętasz i za pomocą ciepłych słów odganiasz smuteczki snujące się dookoła.
Z całego serca życzę Tobie wiele wytrwałości, siły na codzienne szare dni, które niedługo nadejdą.
Może niektóre z nich rozbłysną kolorami tęczy.
Pozdrawiam snującymi się nostalgiami
Jak się mogę zmobilizować się do systematyczności.Na grzyby już nie chodzę, ponieważ się skończyły. Ostatnio poranki listopadowe są mgliste i zimne, nie lubię takich dni.Brakuje mi słoneczka.
UsuńPozdrawiam :)
Przepięknie ❤❤❤
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń