
Chodźmy na spacer

Styczniowe zachody słońca i faworki na deser
W tym roku styczeń zachęca nas do przebywania na świeżym powietrzu, ponieważ jest śnieżny i mroźny. Dni słonecznych jednak nie było do tej pory za wiele. Jednak pewnego popołudnia, idąc na spacer, nie mogłam oprzeć się cudownemu zachodowi słońca. Niebo mieniło się tysiącami barw, a ja podziwiałam jak powoli wielka, świetlista kula znika z horyzontu. Zachód słońca zawsze jest bajkowy, piękny i za każdym razem, gdy na niego patrzę jestem szczęśliwa. Zawsze mam nadzieję, że po zachodzie słońca znowu zacznie się piękny, nowy dzień, który przyniesie same radosne chwile.
Przed wiekami, ludzie w swoich religijnych wierzeniach uważali, że jest Bogiem, stwórcą świata i panem ładu, że życie ludzi jak i innych istot żywych podporządkowane jest Słońcu.
Poniekąd, to prawda.
Po udanym spacerze coś słodkiego dla podniebienia, karnawałowe faworki.

Biała zima i rozgrzewająca zupa z soczewicy

Przepis na zupę z czerwonej soczewicy
składniki
2 litry wody
1 cebula, pokrojona w kostkę
3 marchewki, pokroić w talarki
1/2 selera, pokroić
1 korzeń pietruszki
3 ząbki czosnku
1 cm korzenia imbiru
1/2 papryczki chili ( można więcej, jak ktoś lubi bardzo ostre lub mniej)
1 szk. czerwonej soczewicy
3 ziemniaki
liść laurowy, ziele angielskie
sól, pieprz, majeranek, szczypta mielonego kminu, szczypta kurkumy, słodka papryka
Sposób wykonania
W dużym garnku rozgrzać łyżkę oleju i lekko podsmażyć warzywa (oprócz ziemniaków). Kiedy warzywa zmiękną zalać całość wrzątkiem, dodać ziemniaki pokrojone w kostkę. Gotować około 10 minut. Następnie dodać opłukaną na sicie soczewicę. Gotować około 20 minut. Po tym czasie doprawić ziołami, solą, pieprzem, kuminem, dodać łyżkę masła lub łyżkę oleju kokosowego ( albo od razu gotować na wywarze mięsnym). Wszystko zblendować, posypać natką pietruszki i gorącą podawać z makaronem, z groszkiem ptysiowym lub z pieczywem.
(Ja nie zblendowałam,bo sprzęt się zbuntował).
Smacznego!

Spacer noworoczny wśród świateł
Jak ten czas szybko płynie! Już jest sześć dni po Nowym Roku... Wraz z nim nadeszła mroźna i śnieżna zima, jednak zdążyłam odbyć spacer wybrzeżem Bałtyku zanim został zasypany. Jak przystało na okres karnawału, nie zabrakło kolorowych światełek, postaci z bajek oraz szopki.
Bardzo lubię iluminacje świetlne, ale czas wracać do rzeczywistości. Kolejny taki widok za dwanaście miesięcy. Mam nadzieję, że będą one udane i pozwolą na spełnienie postanowionych celów. Czy Wy stawiacie sobie cele wraz nadejściem Nowego Roku ?

Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)