Życzenia Wielkanocne

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam kochani wielu łask Bożych, miłości która będzie wypełniać Wasze serca oraz wszelkiej pmyślności i spełnienia planów w życiu osobistym, 
Wesołego Alleluja!
                                          Nina

Kwietniowy ogród

Kwiecień już minął nie wiadomo kiedy.W tym roku był bardzo zimny i kapryśny. Pogoda nas nie rozpieszczała. Sprawdziło się przysłowie, że "kwiecień plecień bo przeplata, trochę zimy trochę lata". Początek miesiąca był dość ciepły, zdążyły zakwitnąć pierwsze wiosenne kwiaty, ale w drugim tygodniu zaczął padać śnieg. Biedne roślinki ucierpiały przykryte białym puchem.
Pogoda się wyklarowała, zakwitły pierwsze tulipany, forsycje, hiacynty i niespodziewanie przyszedł dość silny mróz, temperatura spadła poniżej czterech stopni i znowu kwiaty były poszkodowane. Na szczęscie nie zdążyły zamraznąć, tylko połozyły się na ziemi, ale gdy przyszło słoneczko podniosły swoje główki.
Bardzo lubię hiacynty, co roku kupuję kwitnące w okresie zimy do domu, gdy przkwitną wsadzam je do grunty i w przyszłym roku cieszęsię kwitnącymi hiacyntami. Obecnie nie dość, że jest zimno to jeszcze brakuje deszczu, jest bardzo sucho. Zaczęłam już podlewać rabatki. Wiosna nas nie rozpieszczała,ale przyroda się nie poddaje i obdarowuje nas pięknymi, wiosennymi kwiatami.
Zawsze wiosną zachwycam się kwitnącymi forsycjami, mam mały krzaczek, który jest dość mizerny, ale podczas spaceru spotkałał prawdziwe cudo.

Dzień dobry wiosno.

Witajcie kochani. Wiosna, jak co roku w marcu rozgościła sie w moim ogrodzie. W różnych jego częściach rozkwitły krokusy. Bardzo lubię te kwiaty, ponieważ są bezproblemowe w uprawie, wystraczy na jesieni posadzić cebuki i już wiosną możemy scieszyć się kwiatkami. Co roku dokupuję cebulki bo część z nich wyniknie lub zostanie zjedzone przez "podziemne stwory", które w żaden sposób nie chcą opuścić mojego ogrodu. Kwitnące krokusy zawsze zwiastują wiosnę, na którą zawsze z utęskniemiem czekam.
Na rabatkach kwitną też ciemierniki, które mają biełe, półpełne kwiaty. Powinny zakwitać zimą, ale moje zakwitają dopiero w marcu. Ciemierniki są byliną zimozieloną i bardzo plenną. Latem wokół roślin pojawiająsię młode siewki, które wyrosły z zeszłorocznych nasion, dlatego z jednej kępki wyhodowałam kilkanaście krzaczków.
Najwcześniej udekorowały mój ogród ranniki, które są niezwykle atrakcyjne ze względu na niepowtarzalną sylwetkę kwiatu, kojarzącą mi się z tanczącą baletnicą. Szkoda, że są bardzo wrażliwe na wyższą temperaturą, gdy przekracza dzieięć stopni na plusie, wtedy przekwitają. W ogrodzie nie może zabraknąć przebiśniegów i śnieżyc.
Nadszedł kwiecień, krokusy, przebiśniegi, snieżyce już przekwitły, ale zaczynają kwitnąć nowe kwiaty, ale o nich w nastepnym, kwiecistym poście.

Życzenia Wielkanocne 2021

Wielkanoc to czas otuchy i nadziei. Czas odradzania się wiary w siłę Chrystusa i drugiego człowieka.
Życzę Wam kochani, aby Święta Wielkanocne przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość by stały się źródłem wzmacniania ducha. Niech Zmartwychwstanie napełni Was pokojem i wiarą niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnoscią patrzeć w przyszłość. Nina

Wszędzie biało.

 



Zima nie odpuszcza, wszędzie jest biało i mroźno. 



Właśnie, taką zimę pamiętam ze swojego dzieciństwa. Kiedy byłam dzieckiem zawsze z utęsknieniem czekałam na tę porę roku, zwłaszcza na śnieg. Liczne pagórki w miejscowości, której mieszkałam zachęcały dzieciaków do uprawiania amatorskiego sportu, jazdy na sankach.  Ja codziennie zjeżdżałam z górki na sankach, czy na worku wypełnionym słomą. Czasami rolnicy organizowali kuligi. Nie raz przychodziło się do domu w przemoczonych butach, spodniach ,nie wspominając o rękawiczkach, z których zawsze ciekła woda . Przemoczone rzeczy wysychały na kaflowym piecu. Pomimo trudnych czasów uśmiech nie schodził z buzi dzieci i zazwyczaj nikt się nie przeziębiał. 







 Obecnie, mimo że śniegu nie brakuje,  większość dzieci wychodzi z domu tylko na chwilkę aby pojeździć na sankach. Pozostałą większość czasu spędzają w cieplutkich domach przy "szklanych ekranach". Eh, czasy bardzo się zmieniły i nie koniecznie na dobre.

Za zimą nie przepadam, ale uwielbiam fotografować przyrodę, zwłaszcza drzewa , które uroczo wyglądają przykryte śniegiem. Najpiękniej wyglądają  drzewa iglaste i zachody słońca. 

Ogród sąsiada.



Jestem ciepłolubna, ale spróbowałam w tym roku morsowania na sucho, czyli przez kilkadziesiąt sekund z przerwami chodziłam boso po śniegu przy temperaturze powietrza  ok. -2 stopnie. Nie przeziębiam się i miałam dobre samopoczucie. Obecnie był dość wysoki mróz i nie zachęcał mnie do morsowania, ale temperatura rośnie, więc myślę, że jeszcze spróbuję spaceru na boso, po białym puchu.

  Kochani moi! - wielka prośba

 Maja córka Milena pisze pracę  magisterską z psychologii i przeprowadza badania dotyczące związku obrazu własnego Ja ze sposobem bycia w bliskiej relacji. Badanie skierowane jest do osób od 18 do 35 lat, będących w związku trwającym dłużej niż 6 miesięcy.

Jeżeli chcecie jej pomóc, jesteście w tym wieku lub macie dzieci, wnuki, znajomych mieszczących się w tym przedziale wiekowym zapraszamy do wypełnienia ankiety.

https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLScWsIG9e139dACSEuQ5Dlli3mywT4Cbf7Et3tcrxYHfPHmavA/viewform

Dziękujemy :)


Wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek.


Urocza zima

 





W tym roku mogę cieszyć się ze śniegu i podziwiać bajkowe, zimowe krajobrazy. Za zimą nie przepadam, ale kilka dni ze śniegiem i mrozem jest mi potrzebne, aby zrobić zdjęcia naturze i stwierdzić, że była prawdziwa zima. 







Dni w styczniu upływają mi bardzo szybko, mimo, że jeszcze urlopuję i nic ciekawego się nie dzieje. Codziennie upajam się widokiem sikorek i wróbli, które w dużych ilościach przylatują do karmnika, smakowitych kul, czy słoninki, które porozwieszane są w różnych częściach ogrodu. Wydaje mi się, że chyba nikt we wsi nie karmi ptaków bo pokarm znika w szybkim  tempie, ale cieszę się, że u mnie się stołują. Dzisiaj już od rana było słychać wesoły świergot ptaków jakby to była już wiosna.  Oprócz obserwacji ptaków, czytam książki i oglądam seriale na netfixie i codziennie chodzę z psem na spacery, uczę się fotografii.





Siedzenie w domu, mało ruchu i dogadzanie sobie jedzeniem, a zwłaszcza słodyczami, niestety spowodowało wzrost nadprogramowych kilogramów, które w żaden sposób nie chcą się ode mnie odczepić. 






Dzisiaj już śnieg pomału topnieje i robi się błoto pośniegowe, którego nie znoszę, czy to już koniec zimy?

 

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka