Październik w moim ogrodzie w tym roku był uroczy. Moje roślinki przebrały się w różnorodne odcienie żółci i czerwieni. Bardzo podobał mi się winobluszcz, który latem okrył mur zielonymi listkami, a na początku jesieni zaczął je zmieniać na czerwone odcienie. Dzikie wino jest rośliną łatwą w uprawie i dość ekspansywną, wymagającą wiosennego cięcia. Wiosną posiada niepozorne kwiatki, które przyciągają owady, a jesienią jego nasiona są przysmakiem dla ptaków.
W ogrodzie posiadam jeszcze jedno pnącze, niestety nie znam jego nazwy, jego listki jesienią są w intensywnie żółtym kolorze.
Na rabatkach długo kwitły róże, a moje ulubione hortensje bukietowe zmieniały swoje kwiatostany z limonkowych i białych na różowe.
Ciepły październik spowodował, że w ogrodzie bardzo pięknie kwitły inne roślinki. Codziennie mogłam napawać się ich widokiem.
Częstym gościem w moim ogrodzie był jeż, którego nie chciał zaakceptować mój piesio, więc nie pozostało mi nic innego, tylko wynosić go do pobliskiego lasu. Może chciał spędzić u mnie zimę ?
Szkoda, że październik skończył swoje panowanie, ale feerie, którą nam przygotował szybko się nie zapomniana.
