Styczeń się kończy, jak ten czas szybko mija. Zima jeszcze nie odpuszcza, chociaż w dzień jest dodatnia temperatura, to w nocy panują już temperatury minusowe. Śnieg w cieplejszych miejscach zniknął, ale na polnych drogach wciąż leży i jest bardzo zamarznięty. Nie są to komfortowe warunki do spacerowania, ale mimo to, codziennie wychodzimy na spacer. No i cóż, idziemy w pola lub do lasu i dotleniamy się, podziwiamy klimatyczne wiejskie zakątki i przyrodę, która nas otacza. Czasem spotkamy inne zwierzęta.W sielskiej wsi nie ma smogu. Całe szczęście!
Jak pewnie większość z Was, bardzo tęsknię za wiosną, za ciepłem słonecznym i kolorowymi kwiatami w ogrodzie. Będąc na zakupach, nie oparłam się tulipanom i w końcu mam w salonie namiastkę wiosny.
U nas też w lesie ścieżki oblodzone. Ciężko wędrować...Zima nie daje za wygraną...Chyba nas jeszcze trochę pomęczy...
OdpowiedzUsuńKońca zimy niestety nie widać.Jeszcze resztki śniegu na polach i w lesie oraz niebezpieczny lód na bocznych drogach. Ja chcę wiosny.. :)
UsuńPiękne zdjęcia! Ja wczoraj odbyłam taki długi spacer,choć nie do lasu,a na łąki. Mój pies uwielbia otwarte przestrzenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mój pies uwielbia wszelkie spacery. Jednak najlepiej czuje się niczym nieograniczony, czyli w otwartej przestrzeni, tak jak Twój. Pozdrawiam :)
UsuńZa te codzienne spacery to się order należy, ja nie wyściubiłam nosa na żaden spacer :/ Właśnie sobie uświadomiłam... jak poszłam na spacer do lasu o którym pisałam na blogu tak koniec... styczeń to zdecydowanie nie mój miesiąc na piesze wycieczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo lubię te spacery, chociaż pogoda nie zawsze sprzyja. Wiosną i latem o wiele lepiej się wędruje. Pozdrawiam :)
UsuńZjawiskowe zdjęcia. Nie boisz się, że możesz utracić swojego przepięknego psa?
OdpowiedzUsuńZastrzelono tak wiele psów, które szły obok swojego właściciela. A co będzie gdy psiak poczuje dziką zwierzynę? Wiem, jest ułożony i nie pobiegnie za nią. Reaguje na hasło: zostań. Ja też tam sądziłam i mówiłam. Pies zawsze jest psem. Byliśmy pewni, że utraciliśmy naszą Bellusię. Od tego czasu zawsze jest na lince.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję. Jestem Ci wdzięczna, że otworzyłaś mi szeroko oczy na zagrożenia czyhające na mojego psa. Nie pomyślałam, że może zostać zastrzelony. Dzikiej zwierzyny raczej nie spotykamy. Na pewno podczas spacerów zacznę go prowadzić na smyczy bo byłoby nam bardzo smutno, gdyby mu się coś stało, przecież to członek mojej rodziny. Pozdrawiam :)
UsuńU Ciebie takie wspaniałe przedwiośnie,jak popatrzyłam ,to zrobiło mi się tęskno do takich widoków,które przybliżają wiosnę,a u nas jeszcze zima w pełni ,a trawy bardzo głęboko pod śniegiem.Tulipanki tez piękne.
OdpowiedzUsuńTo prawda,że widać przedwiośnie, ale tylko w dzień, bo wnocy są dość niskie temperatury. Pozdrawiam :)
UsuńWspaniały spacer w cudownym towarzystwie psa, które z pewnością też był bardzo zadowolony :)
OdpowiedzUsuńMój pies bardzo uwielbia spacery. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne krajobrazy i cudowne tulipany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
UsuńDziękuję, a spacer był rzeczywiście udany. :)
OdpowiedzUsuńJakos kojarzy mi się to ze wsią dawnych czasów - taką mojej Babci :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest taka, typowo polska wieś. Lasy, pola, rzeczka, nieużytki, polne drogi, taka sielska wieś :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że miejsca do spacerowania u Ciebie nie brakuje.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak u mnie - wieś górą:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna okolica! Aż miło wyjść na spacer.
OdpowiedzUsuńU mnie nadal mnóstwo śniegu... Czekam na wiosnę :)
Pozdrawiam, zapraszam też na swój blog: ptasieslady.blogspot.com :)
O jakie milutkie tulipane. Zaraz się z wiosną kojarzą. Ja do lasu mam kawałek.
OdpowiedzUsuń