Witajcie kochani !:)
Dawno mnie nie tutaj nie było, ale problemy rodzinne, ( poważne złamanie nogi u mojego męża) spowodowały, że brakowało czasu na bloga, ale bardzo się cieszę, że już tu jestem.
Może znajcie, jakieś naturalne sposoby, żeby kość szybciej się zrosła ?
Dzisiaj zapraszam Was na wycieczkę do holenderskiej miejscowości Giethoorn, zwanego "Wenecją Holandii " lub "Wenecją Północy", ponieważ wioska poprzecinana jest siecią kanałów wodnych. Miejscowość wzięła swą nazwę od holenderskiego słowa "gietehornes", które oznacza "kozi róg". Ponoć pierwsi osadnicy tej miejscowości odkryli ich setki na tutejszych bagnach. Wioska stała się popularna po tym, gdy Bert Haanstra nakręcił w niej w 1958 roku komedię pt. " Fanfare".
Giethoorn jest przecudną, klimatyczną miejscowością, pełną pięknych domów i ogrodów. Posiada 176 pomostów, które łączą sąsiednie zabudowania. Niektóre domy znajdują się na wysepkach do których można dostać się jedynie drogą wodną. Inne łączą się ze sobą poprzez drewniane mosty.Wszystko to tworzy nietuzinkowy, bajeczny klimat.
Mieszkańcy Giethoorn cenią sobie spokój i ciszę, dlatego wszystkie łódki poruszające się po kanałach wyposażone są w silniki elektryczne, które są bardzo ciche i dlatego nazywane są “szepcącymi”. Podobno “najgłośniejszy dźwięk, który można tu usłyszeć to kwakanie kaczek lub hałas powodowany przez inne ptaki” .
Do niedawna w Giethoorn nie było żadnych dróg poza ścieżkami rowerowymi, a jedynym środkiem lokomocji dla mieszkańców były łodzie. Współcześnie, lokalne władze wyszły naprzeciw oczekiwaniom turystów, których liczba rośnie z każdym rokiem i dla ich wygody, wzdłuż kanałów poprowadzono drogi, które ułatwiają życie zwiedzającym, a jednocześnie nieodwracalnie zmieniło klimat tego miejsca (“stara” część wioski, poza ścieżkami rowerowymi, jest całkowicie pozbawiona dróg).
Miejscowość można zwiedzać pieszo, łódką lub na rowerze. Punkty wypożyczające łodzi są niemal na każdym kroku, a do wyboru jest kilka szlaków – godzinny, dwugodzinny oraz tzw. pętla, na opłynięcie której potrzeba około czterech godzin. Wypożyczenie łódki to koszt rzędu 15 euro za godzinę.
Pięknie witam nowe obserwatorki mojego bloga Karolinę Gierdziejewską, Jenovie Dżemson,
ErRa MoOd oraz Narje, cieszę się, że jesteście ze mną :)
Wspaniała wycieczka, dziękuję za fotorelację.:) Na lepsze gojenie złamań polecam jedzenie wszelkiego rodzaju galaret i galaretek.
OdpowiedzUsuńWycieczka była udana, chociaż mogłoby być cieplej.Dziękuję za rady.
UsuńPozdrawiam:)
Przepięknie tam, jak w scenografii do jakiejś bajki.
OdpowiedzUsuńNa złamania dużo jogurtu z wapniem, szprotki i żelatyna:-)
Zdjęcia nie są najlepsze no robione komórka, ale miejscowość jest urocza.Dziękuję za rady.
UsuńPozdrawiam:)
Przepięknie! Cudownie byłoby wybrać się na taką wycieczkę łodzią. Domki śliczne, zadbane, bardzo urokliwe. Dziękuję za fotorelację!Szczerze mówiąc przychylam się- w sprawie lepszego gojenia po złamaniu kości-do tego co napisały moje poprzedniczki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWioska bardzo zadbana, czyściutka pomimi dużej liczby turystów.
UsuńPozdrawiam:)
Ależ tam pięknie! Dzięki, że mimo kłopotów zdrowotnych męża zechciałaś , Nino, poświęcić nam czas. Jeśli mogę coś dodać do tych rad wyżej podanych, to może w przypadku palenia papierosów i spożywania kawy, należałoby te używki na czas leczenia złamania odstawić.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia mężowi a Tobie, Nino, cierpliwości w opiece nad chorym.
Wspanialw tam jest. Dziękuję za dobre rady i życzenia.
UsuńPozdrawiam :)
Zachwycające miejsce, kolejna "Wenecja" godna odwiedzenia. Cisza i spokój. Tylko pozazdrościć.:))
OdpowiedzUsuńOj, tak warto ją odwiedzić.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo urokliwe miejsce. Widzę przepiękne drzewo. Fajnie byłoby tam spędzić chwil parę, posiedzieć w ciszy, dźwiękach natury. Mam nadzieję, że mąż szybko wyzdrowieje, życzę zdrówka. Życzę jak najmniej zmartwień, jak najwięcej radości. Uściski serdeczne. <3 :)... o a może skorupki jajka pomogą, poczytaj o tym...kiedyś je jadłam, paskudne, ale pomagały. :)
OdpowiedzUsuńMiejscowość jest wspaniała, pełno w niej pięknych, zadbanych ogródków i dzikich ptaków np.gęsi z małymi.
UsuńO skorupkach, gdzieś czytałam. Jeśli piszesz,że pomagają to muszę wypróbować na mężu.
Dziękuję za życzenia .
Pozdrawiam :)
W mojej pracy sezon teraz na targi rolne. Właśnie spotkalam się z nazwą gietki na kozy. Chociaż kozy to nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuńZdjęcia i opis jak zwykle super.
O, to ciekawe,że w Polsce używa się gietki.Cieszę się że podobajà Ci się moje zdjęcia i opis :)
UsuńW Holandii nigdy nie byłam. Miejsce się wydaje ciekawe.
OdpowiedzUsuńTobie i mężowi zdrówka życzę i uśmiechu:)
W Holandii byłam pierwszy raz i bardzo mi sìę tam podobało.Dziękuję :)
UsuńŚwietne zdjęcia! Aż chciałoby się to zobaczyć na żywo :D
OdpowiedzUsuńOby noga męża szybko wyzdrowiała. Pozdrawiam!
wy-stardoll.blogspot.com
Dziękuję, złamanie jest uciążliwe, ale na pewno wkrótce się noga wykuruje :)
UsuńNa kości - jeść dużo galaretek ale w sensie nóżek z galaretek, najlepsze są drobiowe. Ja miałam małą kontuzję nogi ale siostra poważną i jej te ,,nóżki w galerecie,, pomogły.
OdpowiedzUsuńI jajka na miękko. Galartki nawet po kilka dziennie z jajem trzeba ostrożniej. Ja jeszcze dużo nabiału jadłam.
UsuńPiękne miejsce :)
Dzięki za cenne rady, na pewno z nich skorzystam.
UsuńPozdrawiam:)
Rzeczywiście piękne domy, ogrody i kanały. Niestety turyści, chociaż finansowo wzbogacają odwiedzane miejsca, to często niszczą klimat i bywają uciążliwi dla mieszkańców. Zawsze coś za coś.
OdpowiedzUsuńMiejsce niezwykle urokliwe, masz rację turyści to zarówno dobro, jak i zło dla mieszkańców.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mam przyjaciółkę w Holandii ,ale nigdy jej nie odwiedziłam::)Mieszka w Kampen Może powinnam zdobyć sie na krótki wyjazd i pozwiedzać. Piękną jest ta wieś ,kiedy widzę wodę i łódki to już to kocham hahaha a do tego urocze domki:)
OdpowiedzUsuńHolandia na dużo do zaoferowania turystom, więc jeśli masz możliwość to koniecznie tam jedź.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj początkiem lata
OdpowiedzUsuńWłaśnie cieszymy się najdłuższymi w roku dniami. Poranki są długie, a wieczory pachnące. Dlatego chętnie wybrałabym się na taką wycieczkę. Miejsce bowiem swoim urokiem zaprasza do oderwania się od codzienności.
Pozdrawiam wszystkimi zapachami początku lata
Właśnie latem bardzo lubię przebywać na łonie natury aby delektować się wszystkimi zapachami i odgłosami.
UsuńPozdrawiam upalnym dniem
WOW! Jakie piękne miejsca! Dziękuję za tą wspaniałą wirtualną wycieczkę 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Cieszę się,że Ci się podobało to miejsce.
UsuńWitam Cię milutko no moim blogu :)
Przepiękne miejsce, byłem raz w Holandii i zawsze mnie te kanały i potoczki zachwycały... Pozdrawiam, masz przecudnego bloga, będę wpadać do Ciebie częściej! ;)
OdpowiedzUsuńHolandia, także mnie zachwyciła, zwłaszcza wszechobecna natura. Cieszę się, że zawitałeś w moje skromne progi i, że Ci się u mnie podoba. Zwpraszam :)
UsuńCudowne miejsce do zwiedzania i podziwiania !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nic dodać, nic ująć.
UsuńPozdrawiam :)
Przepiękne miejsce. Ja też nie mam szczęścia do pogody w Holandii> Najczęściej jest chłodno, deszczowo i wietrznie. Na złamania dobra jest fasola, soja, soczewica i galareta z nóżek wieprzowych oraz kurzych łapek.
OdpowiedzUsuńNino, przepiękne zdjęcia i relacja.
Pozdrawiam serdecznie:)
Holandia jest urocza, widocznie klimat w tym kraju często miewa pogodę nieciekawą. Dzię kuję za cenne rady.
UsuńPozdrawiam :)