Już cztery dni po Nowym Roku. U mnie, na końcu świata, zawitała bardzo mroźna, bezśnieżna zima.
Natomiast niektórzy ludzie siedzą w ciepłych domach i spisują
noworoczne postanowienia.
Czy warto mieć noworoczne postanowienia ? Ja
ich nie mam, ponieważ nigdy ich nie realizowałam. Za to mam marzenia, które mam nadzieję, że w tym roku się spełnią.
A czy Wy coś postanawiacie z nadejściem Nowego Roku ?
Fajny klimatyczny blog..aż dziwne,że tylko siedmiu obserwatorów zatem dołączam jako numer 8 ;-).
OdpowiedzUsuńCo do Twojego pytania o zasłanianie twarzy..hmm w sumie sama nie wiem i w nowym poście już pokazałam twarz ;-).
Witam Cię serdecznie.Cieszę się, że podoba Ci się mój blog.Bardzo dobrze,że już nie będziesz zasłaniać twarzy na swoich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńPiękne klimatyczne zdjęcia. Muszę Ci się przyznać, że nie lubię zimy.
OdpowiedzUsuńCałkowicie mnie dołuje obecny mróz i brak śniegu.
Nigdy nie robię postanowień.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja także nie lubię zimy. Nie jak wiosna i lato, wtedy można upajać się kwiatami i ciepłem.
UsuńPozdrawiam :)
Wspaniałe widoki... moc uścisków posylam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa chociaż zimna nie znoszę, lubię jak to powietrze jest takie mroźne i świeże :)
OdpowiedzUsuńJa kocham lato:)
UsuńHejka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam blogi o codzienności :)))) Ogromnie się cieszę, że napisałaś do mnie :). Pozdrawiam :)
:)
UsuńPiękne zdjęcia !! Ja nie mam postanowień bo z realizacją miewałam problemy...! Podobnie jak Ty mam marzenia i staram się cieszyć z tego co mam...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję.Bardzo dobre podejście,oby marzenia nam się spełniły.
UsuńPozdrawiam :)
Ja też nie mam postanowień:)))staram się coś ulepszyć w życiu ale bez presji i rozliczania:)))u nas mróz troszkę odpuścił ale śniegu nadal niema:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńU mnie też mróz trochę zelżał,ale jest bardzo ślisko.
UsuńPozdrawiam :)
Nigdy nie robię postanowien noworocznych ,bo i po co,jak nie wiadomo co będzie jutro.Nie żyję tylko dniem dzisiejszym,ale staram się godzic z tym co los przynosi,tylko cieszę się,jeżeli jest to coś pozytywnego.Zimy nie lubię za bardzo,ale cieszę się,ze od stycznia to juz z górkiAle upałów i burz tez nie lubię....i jak tu dogodzic...
OdpowiedzUsuńJa kocham lato.Tak, od stycznia już z górki.Aby do wiosny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam