Upragniony urlop dobiegł końca.
Czy jestem zadowolona z zaplanowanego wyjazdu do Norwegii ? Otóż nie. Jestem
rozczarowana i rozgoryczona. Właśnie
miałam pojechać do krainy fiordów, wyjazd załatwiany przez koleżankę, po
atrakcyjnej cenie nie doszedł do skutku. Byłam już spakowana, kanapeczki
zrobione, a tu telefon: pilotka autokaru
zachorowała, więc wyjazd przełożony został o jeden dzień. Na drugi dzień następna
informacja, wycieczka się nie odbędzie
( z jakiego powodu, nikt nas nie poinformował).
Po tych
informacjach poszłam po rozum do głowy...
dlaczego wcześniej nie sprawdziłam
tego biura ? (bo koleżanka twierdziła, że wycieczki organizowane przez te
czeskie biuro są bardzo tanie, bo w ubiegłym roku była już z nimi za granicą i
była zadowolona).
Próbując uratować resztę urlopu, wylądowałyśmy w Krakowie. Spacerując
po pięknych, starych uliczkach uświadomiłyśmy sobie, że tegoroczną
pamiątką z wakacji będzie lekcja rozsądku.
Gorycz rozczarowania
osłodziły nam pyszne lody.
Mam
nadzieję, że Wy nie mieliście aż tak przykrych przeżyć związanych z
wycieczkami. Myślę,
że ten wpis uchroni Was od pochopnie podejmowanych decyzji.
Jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam i nie chciałbym przeżyć. Jest mi bardzo, bardzo przykro :(. Nauczka jest to prawda . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję, że Twój wyjazd do Norwegii nie doszedł do skutku.
OdpowiedzUsuńNino, nie wyrzucaj sobie, że nie sprawdziłaś tego biura.
Jadąc do Maroka zapłaciliśmy sporo za wycieczkę. Na miejscu okazało się, że to okropny niewypał. Zamiast zwiedzać zabytki pilot wprowadzał naszą 10 osobową grupę na suki. Kazał sobie płacić dodatkowe pieniądze za wycieczki. Cała wycieczka to jeden wielki koszmar.
Kraków to moje ulubione miasto. Uwielbiam go. Mam nadzieję, że też odwiedzę go jeszcze w tym roku.
Widzę, że dotarłaś do Ogrodu Profesorskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Maleńkie ale bardzo urocze miejsce.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Dziękuję za Wasze słowa :) Miło wracać na bloga.
OdpowiedzUsuń