Kwiat czarnego bzu - lekarstwo z procenatami

Czy wszyscy obecni są pełnoletni? ;-) Zrobiłam nalewkę z kwiatu  czarnego bzu, która jest doskonała do picia w długie, zimowe wieczory, szczególnie wtedy, gdy temperatura gwałtownie spada i jesteśmy narażeni na przeziębienia.
Nalewka jest prosta w wykonaniu, a smakuje wybornie, jej smak jest niepowtarzalny.



Przepis na nalewkę

30 szt.baldachimów kwiatów czarnego bzu
2 litry wody
2 szklanki cukru
3 dag kwasku cytrynowego
0,5 l spirytusu ( wg uznania może być mniej lub więcej)

Wykonanie
 Baldachimy bzu gotować z wodą ok.20 minut. Odstawić  noc. Na drugi dzień przecedzić przez gęste sitko, dodać cukier i kwasek cytrynowy. Zagotować i pozostawić do wystygnięcia. Po wystudzeniu wlać spirytus. Przelać do butelek i postawić w chłodnym miejscu na około miesiąc.

Może, ktoś się skusi i zrobi naleweczkę, bo warto nie tylko ze względu na walory smakowe. Nalewka z czarnego bzu oczyszcza organizm i chroni układ krwionośny, a ponadto ma właściwości napotne. Oczywiście, dawkowana w odpowiednich ilościach. Trzeba się spieszyć, bo bez przekwita.

A dla nielubiących alkoholu lub młodocianych polecam syrop. :) Pamiętajcie, że natura ma naprawdę wiele do zaoferowania.

14 komentarzy :

  1. nigdy nie piłam takiej nalewki. A kolor ma piękny:)
    ściskam kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się skusisz i zrobisz ? Polecam.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. U mnie jako lekarstwo, a nawet środek wzmacniający wykorzystuje się sok. Gorąco polecam go wszystkim, którzy mają chorowite dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłam go w ubiegłym roku. Jest doskonały na przeziębienie. :)

      Usuń
  3. Odpuściłam sobie robienie nalewki z czarnego bzu. Mam spore zapasy różnych nalewek w piwniczce. Teraz bez już przekwitł a ja żałuję, że nie zrobiłam takiej nalewki bo nie mam takiej w zapasach. Mam sporo winka z kwiatów czarnego bzu. jest przepyszne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wina nie robiłam z kwiatów czarnego bzu, może w przyszłym roku zrobię.Kwitnący bez u mnie można spotkać w zacienionych miejscach
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Nigdy nie robiłam nalewek, to przede mną, ale kolor twojej jest piękny, taki bursztynowy :))))
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może niedługo zaczniesz robić? Nalewki są wyśmienite. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Kiedyś robiłam różne nalewki ale takiej nie:))))Pozdrawiam serdecznie i miłego popołudnia życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie robisz nalewek?, a czemu? Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Witaj Nina::))Oooooo takiej nie piłam ,ale ja jestem też za nalewkami i co roku robię z kilku dobranych owoców..U mnie zawsze stoją nalewki z:pigwy..dosładzam miodem i dodaję troszkę laski wanilii..pycha kolor przepiękny i smak..Z limonek i miodu...Z imbiru-cytryny-miodu.....Z wiśni...agrestu,polecam ją ...Śliwowica...malinówka..miętówka..nawet niektóre tylko po buteleczce,ale to na wszelakie choroby.Bardzo zdrowa jest imbirowa naleweczka z miodem na wszelakie żołądkowe sprawy,zgaga,bóle niestrawności.U mnie stoją sobie spokojnie ,niektóre już maja po kilka lat::)))ale im dłużej ,tym smaczniejsza::)) Tego dużo się nie pije::)))Ale cieszy ,kiedy człowiek przemarznie i po jednym kieliszeczku rozgrzewa się .Tak po prawdzie nalewka smakuje mi zimą::))latem piję czerwone wino..Uwielbiam robić nalewki,moje mają moc 45% do 50%...takie są najsmaczniejsze.Pozdrawiam "nalewkowo"::))))danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz wrzucić na bloga przepisy nalewek z imbiru, limonki, agrestu, bo takich nie piłam. Tak nalewki najlepiej smakują zimą. Czerwone wino także lubię i piję latam
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Ciekawy przepis mam ochotę zrobić.Nie wiem czy jeszcze są kwiaty.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W lesie lub zacienionych miejscach, jeszcze znajdziesz . pozdrawiam :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka