Siedem powodów, dlaczego nie lubię listopada




  Listopad, przedostatni miesiąc w roku, którego większość z nas nie cierpi. Wstajemy rano jest ciemno, przychodzimy z pracy do domu, także jest już ciemno, a w ciągu dnia szaro - buro, pochmurnie, jakoś tak smutno, nostalgicznie. Czujemy się przygnębieni, dopada nas chandra, a nawet depresja.  W kontaktach z ludźmi słyszymy często narzekanie, brakuje im uśmiechu na twarzy, są jacyś zamyśleni i nieobecni. Na pewno to objaw braku słońca i krótkiego dnia.

Ja także nie odbiegam od statystki, gdyż stwierdzam, że nie lubię późnej jesieni.  Ostatnio, idąc na spacer, zastanawiałam się, dlaczego w tym okresie dopada mnie listopadowa chandra.


 Po pierwsze - brak słońca, pochmurne, mgliste, zimne i deszczowe dni. To wszystko sprawia, że mam wrażenie, że świat wygląda właśnie tak.

Po drugie - opadłe liście z drzew. To fakt, że utkane z nich dywany pięknie wyglądają, ale gałęzie bez liści są bardzo smutne.




Po trzecie - przekwitłe w ogrodzie kwiaty, brak kolorów ich zapachów, muzyki trzmieli i pasikoników. Bardzo brakuje mi kwitnących róż i hortensji.

Po czwarte - wszechobecne błoto, kałuże, kalosze i parasol, bez których trudno się obyć, idąc do lasu na spacer.


 Po piąte - uschnięte kępy traw. Wyglądają jakby nie było już w nich życia.



Po szóste - dymiące kominy, często ludzie palą w piecach czym popadnie, niektórzy z biedy, a inni z nieświadomości, że  zatruwają środowisko.

 Po siódme - mokre łapy mojego psa, który brudzi podłogę i muszę " ciągle jeździć na mopie".



 Można by tak jeszcze długo, długo wyliczać.
Jednak trzeba się pocieszyć, że wkrótce dni będą się wydłużać i częściej na niebie zobaczymy słońce.
Aby do zimy, ale niezbyt mroźnej i śnieżnej.

40 komentarzy :

  1. Jestem pod wrażeniem :)
    Nie lubię jesieni ale nie wiem czy umiałabym wynaleźć 7 określeń, chociaż z twoimi jak najbardziej się zgadzam :)
    Dym z kominów to nie tylko bieda czy niewiedza ale i lenistwo i lekceważenie środowiska, niekiedy i skąbstwo. Zamiast dać do worka z odpadami czy zadać sobie trud aby znaleźć odpowiednie lokalne miejsca , które to zbierają to wolą wrzucić do pieca i po sprawie.
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dodatkowe argumenty przeciwko paleniu w piecach czym popadnie, a powodów za, które nie lubisz listopada na pewno byś znalazła bardzo dużo. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. U mnie jeszcze połowa drzew ma liście, może dlatego, że w lesie przeważają dęby i buki. Nawet ostatnio się dziwiłam, że nie za bardzo jest czym szurać :) Za to w podłożu jest glina, więc bez porządnych traperów na takiej ślizgawce nie ma się co do lasu wybierać :(
    Z kolei temat palenia w piecu pojawia się teraz wszędzie. Wszechobecny dym nie zachęca do wychodzenia z domu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W lesie jest cieplej, a może gatunki tych drzew gubią liście później?, nie wiem. Szczera prawda.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Dlatego chyba ludzie wymyślili różne okoliczności rozweselające: Katarzynki, Andrzejki i wiele innych, by ten ponury czas nabrał choć trochę barw :-)
    Byle do wiosny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, więc korzystajmy z tych imprez, aby chociaż trochę zapomnieć o listopadowej aurze. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ja lubię takie klimaty. Wiem, że to nie jest normalne. ;) Post jednak bardzo mi się podoba. Jest szczery, fajnie napisany i fajnie ukazane jest na zdjęciach to, co Cię przytłacza. Naprawdę fajny post. Dużo słonecznych dni Ci życzę. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To należysz do mniejszości, ale każdy człowiek jest inny i szanuję to:). Dziękuję.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Nino,świetne wypunktowanie i podsumowanie listopadowych klimatów. Ciekawie i pięknie zilustrowane.Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, Izuniu, że podoba Ci się mój post. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Listopad bywa ponury ale ja mam w nim imieniny i troszkę go lubię:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że chociaż troszkę go lubisz, a z okazji imienin wszystkiego najlepszego, Reniu.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Nino, podpisuję się pod twoim postem. Też nie lubię takiej jesieni i oczywiście listopada.
    Życzę miłego słonecznego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc, obie Łucjo należymy do większości osób nie lubiących tego miesiąca.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Kiedyś bardziej nie lubiłam tego miesiąca. Uważałam go za najgorszy w roku. Teraz gdy zmieniła się pogoda i listopad nie jest już taki jak dawniej, znoszę go lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda zdecydowanie zmieniła się na korzyść listopada,ale mimo tego nadal to nie lubię. :)

      Usuń
  9. Wymieniłaś wszystko,czego nie lubię. Jest to miesiąc, który zawsze mnie przygnębiał. Teraz trochę lepiej go znoszę, bo jeszcze wiele zieleni w naszym ogrodzie. Pozdrawiam:):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimat się zmienia, więc możemy się w listopadzie cieszyć zielenią, a nawet odporniejszymi na zimno kwiatkami.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Podpisuję się obiema rękami pod Twoim postem. Ja nawet nie lubię tej złotej jesieni, jest tak mało słońca, głównie pada deszcz. Ja lubię przesiadywać w ogrodzie popijając herbatę, a już wrzesień na to nie pozwala... Czekamy wiosny z utęsknieniem:)))
    Śliczne zdjęcia, piesio piękny i kaloszki także:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złotą jesień uwielbiam,ale pożnej,słotnej
      nie cierpię. W ogrodzie lubię,także przewidywać,gdy jest ciepło. Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Oo to u mnie przeciwnie trochę :)) Pozdrawiam listopadowo :))

    OdpowiedzUsuń
  12. już za moment grudzień:):):

    OdpowiedzUsuń
  13. Podkreśliłaś wszystkie wady listopada, ale gdyby go nie było, nie docenialibyśmy ciepełka i światła. Znam sposoby na ponurość tego miesiąca, a na szczęście już mamy grudzień.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda co piszesz.W przyrodzie,w naszym klimacie musimy być już przyzwyczajeni do czterech pór roku, które co roku są inne, ale czasami czlowieka dopada chandra. Dzisisj przywitaliśmy grudzień,więc cieszmy się bo niedługo już święta.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Nie lubisz listopada, a mimo to zdjęcia są piękne i bardzo klimatyczne. Podziwiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami w listopadzie można znaleźć coś co się da uwiecznić na zdjęciu, ale mimo tego nie da się ukryć, że go nie lubię. Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Świetnie opisałaś i pokazałaś na zdjęciach, dlaczego nie lubisz jesieni. Ja się całkowicie z Tobą zgadzam. Jestem już w domu, bo bolesnych dniach w szpitalu i ćwiczę, ćwiczę, aby wrócić jak najszybciej do sprawności. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. Bardzo dobrze, że w końcu jesteś już po operacji i wróciłaś do domu, więc ćwicz i wracaj, jak najszybciej do sprawności. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  16. Listopad traktuje tak samo jak styczeń::) te dwa miesiące są dla mnie najdłuższe ,a przecież co drugi miesiąc taki jest 30-31 dni..Nie jestem z tego powodu smutna ,bo każdego dnia ubywa z kalendarza.Jak poszukamy obok nas czegoś ,co nas pobudzi ,zadziwi ,będzie to piękne i ciekawe.najlepiej nie doszukiwać się brzydoty,bo taka jest kolej w przyrodzie.Jak w naszym życiu codziennym .Nie zawsze jest pięknie i wesoło.Jeszcze trzy miesiące i wiosna ☺☺A fotki sa cudne i powiem Ci że wszystko mi się w nich podoba::)a mam pytanko::))) Czy Ty dla zdjęcia poświęciłaś się z tymi kaloszkami ☺☺i poszłaś boso? No super pomyślane .Pozdrawiam i życzę dalszych dni w słońcu::))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że dni szybko uciekają i powinno się dostrzec w każdym z nich coś pozytywnego, ale czasami to trudne. Dziękuję, a co do butów, masz to same zdanie co moja córka, niestety kałuża znajduję się blisko mojego domu, więc porostu zdjęcie poszłam robić w innych butach, taka jakaś mi inspiracja przyszła do głowy.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  17. Te zdjęcia są tak piękne ,że chyba polubię listopad...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że pod wpływem moich zdjęć można polubić listopad, który w końcu już się skończył.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. Czuję dokładnie tak samo Nino, świetnie to ujęłaś i wspaniale zobrazowałaś. Jestem ciepłolubna i kocham słoneczko. Mam nadzieję, że zima nie zabawi zbyt długo a my doczekamy się kolejnej wiosny - znów wszystko wróci do normy.
    Cieplutko Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ewciu. Dni mijają tak szybko,za szybko, więc wkrótce przyjdzie wiosna, a z nią energetyczne słoneczko.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  19. Ja również podpisuję się pod tym postem.
    Listopad jest paskudny i ponury. Niestety początek grudnia zapożyczył wiele cech od swojego poprzednika:)
    A któż to wyskoczył z kaloszków?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy już grudzień, a pogoda nadal listopadowa. Kaloszki wyszły ze mną na spacer :)

      Usuń
  20. Ja też nie lubię listopada i podpisuję się pod każdym powodem przytoczonym przez Ciebie....!
    Ciesze się że już jest grudzień, spadło trochę śniegu i zrobiło się jaśniej...!
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie pogoda nadal późno jesienna, deszczowa i wietrzna. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni.
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka